Masz pytania? Zadzwoń do nas
+48 790 343 000

Kategorie
Apple

Potencjalne nazwy dla macOS 16 – czego możemy się spodziewać na WWDC 2025?

Kiedy zbliża się coroczna konferencja deweloperów Apple (WWDC), wśród fanów komputerów Mac niezmiennie pojawia się pytanie: jaką nazwę otrzyma kolejna wersja systemu macOS? Po latach nadawania nazw związanych z wielkimi kotami — takich jak Leopard czy Lion — firma Apple w 2013 roku dokonała przełomu, zmieniając konwencję nazewnictwa na inspirowaną miejscami w Kalifornii. Debiutem tej nowej tradycji było OS X Mavericks.

Od tamtej pory Apple z powodzeniem wdrożyło w życie kolejne kalifornijskie inspiracje, prezentując systemy nazwane Yosemite, Sierra, Mojave, Monterey, Ventura, Sonoma czy ostatnio Sequoia. Co ciekawe, już w 2014 roku pojawiły się doniesienia o ponad 20 nazwach związanych z Kalifornią, które firma – pod przykrywką licznych spółek z ograniczoną odpowiedzialnością – zarejestrowała jako znaki towarowe. Choć wiele z tych nazw ostatecznie wcielono w życie, część została porzucona i wciąż czeka na swój moment.

Ciekawym przypadkiem był macOS Big Sur, który mimo porzucenia ochrony znaku towarowego, został ostatecznie nazwą wersji systemu z 2020 roku. To pokazuje, że Apple może sięgnąć również po wcześniej zaniechane koncepcje. To otwiera możliwość, że nowy system — najprawdopodobniej macOS 16 — również może nosić jedną z wcześniej zarejestrowanych nazw.

Oto lista nazw, które Apple zarezerwowało, a które jak dotąd nie trafiły do żadnej wersji systemu macOS: California, Condor, Diablo, Farallon, Grizzly, Mammoth, Miramar, Pacific, Redtail, Redwood, Rincon, Shasta, Skyline i Tiburon. Każda z nich posiada swój unikalny charakter i lokalne odniesienia, co sprawia, że idealnie wpisują się w kalifornijską filozofię, którą Apple pielęgnuje od ponad dekady.

W ostatnich latach szczególną uwagę społeczności przyciąga nazwa „Tiburon”. Pojawiła się ona wielokrotnie w materiałach promocyjnych Apple, zwłaszcza w kontekście nowych modeli iPhone’a. Ta nadmorska miejscowość z północnej Kalifornii, otoczona malowniczymi krajobrazami i znana z luksusowych rezydencji, doskonale oddaje charakter systemów macOS – elegancję, nowoczesność oraz bliskość natury. Choć nie ma jeszcze oficjalnych potwierdzeń, wielu analityków i fanów uważa, że to właśnie Tiburon może być współczesnym kandydatem do roli nazwy macOS 16.

Warto jednak pamiętać, że Apple, jak zawsze, utrzymuje swoje kluczowe informacje w tajemnicy aż do samej prezentacji. Dotychczasowe działania firmy pokazują, że zaskoczenia na konferencji WWDC to nie wyjątek, a reguła. Nazwa nowego systemu operacyjnego to część tej niespodzianki, która nie tylko buduje napięcie, ale dodaje również emocji użytkownikom czekającym na kolejną erę działania ich komputerów Mac.

Wszystko wyjaśni się już 9 czerwca 2025 roku, kiedy rozpocznie się tegoroczna edycja konferencji WWDC. Czy będzie to macOS Tiburon, czy może Apple zaskoczy czymś zupełnie nowym — przekonamy się już niebawem. Dopóki nie usłyszymy oficjalnego ogłoszenia ze sceny eventu, pozostaje nam tylko spekulować i cieszyć się kreatywnymi pomysłami, jakie inspirują nie tylko użytkowników, ale i twórców rozwiązań technologicznych.