Po wielu latach, gdy rynek 27-calowych monitorów 5K był zdominowany niemal wyłącznie przez certyfikowany przez Apple model LG UltraFine 5K oraz późniejszy Apple Studio Display, kilka nowych propozycji zaczęło pojawiać się, oferując użytkownikom więcej opcji do wyboru. W ostatnich miesiącach mieliśmy okazję przyjrzeć się m.in. monitorom ASUS ProArt Display 5K, BenQ PD2730S czy Alogic Clarity 5K Touch z unikatową funkcją ekranu dotykowego. Natomiast niedawno testowałem model ViewSonic VP2788-5K, wyceniony na 950 dolarów, aby sprawdzić, jak wypada w porównaniu do konkurencji.
Od 2016 roku korzystam z dwóch monitorów LG UltraFine 5K, które – mimo drobnych problemów z utrzymaniem obrazu – sprawdzają się znakomicie i nie widziałem potrzeby zakupienia Apple Studio Display. Obrazy na UltraFine prezentują się świetnie, monitory działają niezawodnie, a integracja z macOS umożliwia wygodne sterowanie jasnością i głośnością za pomocą skrótów klawiaturowych. Testując ViewSonic VP2788-5K razem z jednym z moich monitorów LG, zauważyłem zarówno plusy, jak i minusy nowej propozycji.
Monitor ViewSonic przychodzi w kompaktowym opakowaniu i wymaga prostego montażu – solidna, metalowa podstawa łączy się z ekranem za pomocą wygodnej śruby, a tylna osłona mocowana jest na klik. Dla osób preferujących montaż VESA dostępny jest standard 100×100 mm po usunięciu pokrywy, co pozwala na przymocowanie monitora do uchwytu ściennego lub biurkowego. Design urządzenia jest stonowany – przeważa czerń i ciemnoszare elementy z tworzywa, co sprawia, że monitor nie rozprasza uwagi, a ekran pozostaje centrum zainteresowania. Ramki boczne i górna są wąskie, minimalizując przeszkody wizualne, a nieco szersza dolna ramka zawiera subtelne logo producenta.
ViewSonic VP2788-5K może pochwalić się dużą elastycznością ustawienia – regulacja wysokości w zakresie 120 mm, kąta nachylenia od 5° do 22°, a także możliwość obrotu o 30° w poziomie i aż 90° w pionie. To znacznie więcej niż oferuje podstawowa wersja Apple Studio Display, która posiada jedynie regulację pochylenia, a pozostałe opcje wymagają dodatkowej inwestycji, a i tak nie zapewniają pełnej funkcjonalności. Ponadto, otwór w podstawie monitora pozwala na estetyczne prowadzenie kabli, które są niewidoczne z przodu – wyjątkiem jest sytuacja, gdy ekran jest maksymalnie podniesiony.
Pod względem złączy ViewSonic postawił na różnorodność – poza portem Thunderbolt 4 umożliwiającym szybkie i łatwe podłączenie do Maca, znajdziemy tutaj również HDMI 2.1, DisplayPort 1.4 oraz port USB-C do przesyłu danych. Z racji posiadania drugiego portu Thunderbolt 4 możliwe jest łańcuchowe łączenie monitorów, co upraszcza konfigurację wielu ekranów. Dodatkowo dostępne są porty USB-C i USB-A dla urządzeń peryferyjnych. Kable do wszystkich typów złącz dołączone są w zestawie, co pozwala na szybkie rozpoczęcie pracy po rozpakowaniu.
Jednym z niewielkich minusów jest rozmieszczenie części portów – te umieszczone bliżej dolnej krawędzi ekranu powodują, że podłączone przewody są widoczne z przodu monitora i mogą utrudniać porządek na biurku. Z kolei wyżej umieszczone gniazda pozostają ukryte, co daje bardziej estetyczny efekt. Port Thunderbolt 4 wspiera ładowanie podłączonego laptopa mocą do 100 W, co wystarcza do zasilenia większości MacBooków bez dodatkowego zasilacza. Monitor wymaga jednak podłączenia do zasilania zewnętrzną ładowarką.
W kwestii jakości obrazu ViewSonic VP2788-5K oferuje jasność do 500 nitów, co w typowych warunkach pracy biurowej okazało się w pełni wystarczające i porównywalne z jakością monitorów LG oraz wewnętrznym ekranem MacBooka Pro. Apple Studio Display może pochwalić się nieco wyższą jasnością (600 nitów), ale różnica nie jest dramatyczna. Panel IPS wspiera odświeżanie do 75 Hz, choć najwyższa wartość jest uzyskiwana poprzez skalowanie, które nie zawsze działa stabilnie – bezpieczniej jest pozostać przy natywnej wartości 60 Hz. Kolory wyświetlane są zgodnie ze 100% przestrzeni sRGB, 99% DCI-P3 oraz obsługą HDR400, co przekłada się na naturalne i dobrze odwzorowane barwy. Dzięki trybowi 2560×1440 w HiDPI obraz ma ostrość typową dla ekranów Retina.
Obudowa monitora pokryta jest powłoką antyrefleksyjną typu Anti-Glare Low Reflection, która znakomicie redukuje odblaski bez negatywnego wpływu na jakość obrazu – to zauważalna przewaga nad błyszczącym wykończeniem starszych modeli LG UltraFine. Apple oferuje podobną powłokę niskorefleksyjną i opcjonalny, droższy wariant z nanostrukturą eliminującą odblaski niemal całkowicie.
Niestety, integracja monitora ViewSonic z macOS pozostawia wiele do życzenia – zabrakło wsparcia dla regulacji jasności i głośności za pomocą klawiatury, co wymusza ręczne zmiany z poziomu menu wywoływanego joystickiem umieszczonym pod ekranem. Dla niektórych użytkowników może to być uciążliwe, choć producent zapewnia, że pracuje nad dodaniem tej funkcji poprzez aktualizację oprogramowania, choć nie podano jeszcze konkretnego terminu wdrożenia.
Monitor wyposażono w dwa głośniki 5-watowe, które jednak oferują dość słabej jakości dźwięk – są płaskie i pozbawione głębi. W porównaniu do głośników w monitorach LG UltraFine czy wbudowanych w Maca, zdecydowanie warto skorzystać z zewnętrznego zestawu audio, jeśli liczy się dla nas lepsza jakość dźwięku. Warto też zaznaczyć, że ViewSonic VP2788-5K nie posiada kamery ani mikrofonu, co wymaga zewnętrznych rozwiązań do wideorozmów, takich jak wbudowana kamera Maca, osobna kamerka lub funkcja Continuity Camera w iPhonie.
Co istotne, cena monitora ViewSonic VP2788-5K wynosi około 950 dolarów, czyli jest znacznie niższa niż Apple Studio Display oraz inne modele 5K o podobnym rozmiarze na rynku. Dostępny jest nie tylko w sklepie producenta, ale także u renomowanych sprzedawców detalicznych, takich jak Best Buy czy B&H. Obniżona cena, szeroki wybór portów i duża elastyczność ustawień czynią ten model interesującą propozycją dla użytkowników, którzy nie potrzebują perfekcyjnej integracji z macOS czy wbudowanej kamery, a szukają solidnego, wysokiej jakości monitora 5K w bardziej dostępnej cenie.